O nas

Firma Ogrodnia zajmuje się projektowaniem i zakładaniem ogrodów.
Działamy na terenie Elbląga, Braniewa, Lidzbarka Warmińskiego, Bartoszyc.
Nasza strona internetowa: ogrodnia.eu
Znajdziesz nas na Facebook'u i Twitterze


poniedziałek, 20 lutego 2012

Wiejsko, sielsko i anielsko...

Malutki przedogródek, Płoskinia rok 2009
Czy ktoś jeszcze pragnie babcinego ogrodu? Czy ktoś zwraca uwagę na to co sadzi przy starych domach? Z moich obserwacji wynika, że niestety nie... Ale jak mają się pojawiać piękne ogrody, skoro ludzie nie dbają o to, żeby odnowić stary dom (często przedwojenny) zachowując jego charakter i unikalne detale.

Oglądając brytyjski program "Ucieczka na wieś" (emitowany na Domo+) z zachwytem oglądam zabytkowe domy, pieczołowicie odnowione, nadające urok wiejskim krajobrazom. Później jeżdżąc po ukochanej Warmii przyglądam się polskim realiom. Rozpadające się domy i zabudowania gospodarcze, a te które są odnawiane zyskują zupełnie inny wygląd: nowa elewacja (często to kolorystyczny koszmarek), zmieniona wielkość okien, nowe pokrycie dachu. Wszystko to powoduje, że znika urok warmińskiej wsi... A co z ogrodami? Obok nowych nasadzeń z "iglaków" i "tujowisk"można znaleźć perełki. Zachowane przedogródki z kolorowymi kwiatami, widoczne z daleka, przyciągające uwagę. Kiedyś istniały prawie przed każdym wiejskim domem, a sadzone i nich rośliny miały symboliczne znaczenie. Dziś zachowały się przy nielicznych miejscach.

Czasami w mojej pracy zdarzy się wykonywać ogród w stylu wiejskim, jednak często są to duże posiadłości oddalone od głównych ulic, więc widokiem kwiatowych rabat cieszą się tylko ich właściciele. Z kolei nie do każdego domu w mieście taki ogródek pasuje, nie powinno się robić nic na siłę bo efekt wyjdzie sztuczny i śmieszny. Są jednak wyjątki...

Gdy mój brat z bratową poprosili o projekt ich ogrodu, postanowiłam nawiązać do tradycji. Szczególnie, że po wojnie mieszkała tam nasza rodzina, a i ja się w tym domu częściowo wychowywałam.  Ich dom to przedwojenny bliźniak na ulicy z podobnymi domami. Kiedyś było tam bardzo zacisznie, obecnie z jednej strony jest wielkie blokowisko, ale część od frontu jest nadal spokojna, z widokiem na rozległe pola i niewielkie zadrzewienia. Do dziś pamiętam ławeczkę przy wejściu i siedzącą wieczorami na niej moją babcię patrzącą na zachodzące słońce. Przed domem oczywiście znajdował się kolorowy przedogródek... Roślin już nie ma, przez wiele lat teren uległ zaniedbaniu, ale ciągle wiosną przebijają się kwiaty niebieskiej cebulicy... Jaki jest pomysł na nowe otoczenie? Wróci ławeczka no i oczywiście duża ilość kwiatów, kolorowych plam pokazujących swoje piękno od wiosny do jesieni. Ten przedogródek będzie wyróżniał się na tle sąsiednich działek (które oczywiście kiedyś też były pełne kwiatów), w nich dominują słynne "iglaki". Może niektórzy przypomną sobie jak ta ulica wyglądała kiedyś? Skorzystają z tego, że żyją niby w mieście ale trochę wiejsko, sielsko i anielsko...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz